Mówi się, że życiowa równowaga jest nieosiągalna – podobnie jak szczęście, ale po pierwsze, czy to jedyne co mają wspólnego? A po drugie, czy to prawda?
Zastanawiam się, co jest pierwsze, a co wtórne – poczucie szczęścia pozwala zachować zdrowy balans, czy odpowiednie balansowanie zbliża nas do szczęścia?
Czy to, że zaspokajamy swoje potrzeby, czerpiemy satysfakcję z różnych obszarów życia, daje nam szczęście. Czy może poczucie szczęścia pozwala dostrzegać złoty środek i łapać balans?
„Ze szczęściem czasem bywa tak, jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie.”
Phil Bosman
Badania nad szczęściem
Nie byłabym sobą, gdybym nie zechciała przekonać się, co na temat szczęścia mówią jego badacze. Dlatego sięgnęłam po książkę „Zaprojektuj swoje szczęście” i chciałabym napisać, że sponsorem dzisiejszego wpisu jest jej autor Paul Dolan, ale niestety nikt mi nie płaci 🙂 .
Przyznam, że znalazłam w niej sporo inspiracji, jeśli chodzi o wdrażanie balansu. Odniosłam nieodparte wrażenie, że rady, jakich udziela autor, można by śmiało zamieścić w poradniku pt.: „Jak zachować równowagę w życiu”:
- Nie poświęcaj zbyt dużo uwagi na decyzję
- Monotonne czynności uczyń przyjemnymi lub celowymi np. czekając w kolejce, słuchaj muzyki, ucz się nowych słówek
- Nie rozpraszaj się, bądź skupiony na tu i teraz
- Kup sobie doświadczenie, a nie gadżet
- Spędzaj czas z ludźmi, których lubisz
- Skończ z wielozadaniowością
Z licznych badań przeprowadzanych osobiście, bądź przytaczanych przez Paula Dolana wynika, że łatwiej stać się szczęśliwym, czy też dbać o balans, korzystając ze strategii małych kroków. Za to rzucanie się na głęboką wodę, usiłowanie być inną osobą, czy przyjmowanie kompletnie odmiennego stylu życia, nie wychodzi nam na dobre, a wręcz pogłębia rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością. Podzielam to podejście i tym bardziej zachęcam do odwiedzenia mojego fanpage’a, gdzie w każdy poniedziałek znajdziesz inspirację do wykonania małego kroku w kierunku większej równowagi.
Wracając do badań Dolana. Twierdzi on też, że poczucie szczęście rodzi się nawet nie tyle z tego, co myślisz, ale z tego, co robisz. A im więcej przyjemnych aktywności, tym większe poczucie szczęście. Czy to nie oczywiste, czy potrzeba na to tylu badań 🙂 .
Mam dobrą wiadomość. Nie zasypię Cię licznymi wynikami badań z książki, jednak warto wspomnieć o jednym z nich. Pytano w nim, czego żałują studenci jeśli chodzi o to, jak spędzili ostatnie ferie zimowe oraz absolwentów tej samej uczelni, ale pytanie dotyczyło ich ferii sprzed czterdziestu lat.
Studenci żałowali, że nie pracowali ciężej, z kolei absolwenci, że nie bawili się lepiej 🙂 .
Stąd wniosek, że warto dbać o równowagę pomiędzy działaniami celowymi a przyjemnymi, patrząc z perspektywy całego swojego życia.
„Nie chcę pod koniec życia stwierdzić, że przeżyłam tylko jego długość. Chcę przeżyć też pełną jego szerokość.”
Diane Ackerman
Tu przychodzi mi na myśl jedno z
coachinowych ćwiczeń.
W wersji cięższej – wyobraź sobie własny pogrzeb, ewentualnie ostatni dzień życia ( w końcu to post o szczęściu 🙂 )
W wersji lżejszej – osiemdziesiąte urodziny i odpowiedz na pytania patrząc wstecz na swoje życie:
- Co mówią o Tobie inni?
- Co wniosłeś do ich życia?
- Z czego jesteś dumny i zadowolony?
- Czego żałujesz?
Żeby było jasne. Nie namawiam nikogo do rzucania pracy, czy dotychczasowego życia. Ale namawiam do spojrzenia na swoje życie z lotu ptaka, by sprawdzić z trochę wyższego poziomu, co się naprawdę liczy: czy kolejny obowiązek typu prasowanie, czy może jednak godzina prawdziwie szczerej rozmowy albo beztroskiej zabawy.
Co wspólnego mają równowaga i szczęście?
Ale oczywistym jest też, że nie samymi przyjemnościami człowiek żyje i musi czasem zrobić coś, co niekoniecznie sprawia mu przyjemność. Ale jeśli to ma jakiś cel, to również wpływa na poczucie szczęście.
Jaka konkluzja z tego płynie?
Chcesz być szczęśliwy, to rób to, co sprawia Ci przyjemność i ma cel.
A jak to się ma do równowagi?
Otóż dbanie o równowagę wiąże się z dbaniem o obszary, na których nam najbardziej zależy. Dla jednych to będzie praca, dla innych rozwój duchowy, dla kogoś innego relacje w rodzinie, jeszcze dla kogoś jego pasja. Jeśli przyjrzymy się temu, jakie konkretnie działania kryją się pod tym, możemy sprawdzić, czy są one przyjemne, czy celowe albo spełniają oba kryteria.
Np. dla kogoś pasją są podróże. Jak to się mówi – chodzi do pracy, która może nie jest jego wymarzoną, ale zarabia w niej wystarczająco, by np. dwa razy w roku wybrać się na zagraniczną wyprawę. Także nawet jeśli same obowiązki nie należą do przyjemnych, to jednak ich wypełnianie ma nadrzędny cel – zapewnić fundusze na wyjazdy.
Z kolei jeśli ktoś łączy swoje upodobanie do podróży z pracą – np. jest przewodnikiem albo organizuje wycieczki, rejsy i dzięki temu robi to, co jest jednocześnie przyjemne i celowe. Nie łudźmy się jednak, że i taka osoba nie musi wykonywać obowiązków, których nie dość, że nie lubi, to nie widzi ich sensu. Ale tu z pomocą przychodzi rada pan Dolana ( no jak nic powinien mi zapłacić za reklamę 🙂 ), by czynić aktywności przyjemnymi lub celowymi. To wiąże się trochę z przeramowaniem, o którym pisałam tutaj. Więc jeśli np. nasz podróżnik nie lubi rozliczać się z fiskusem i nie widzi w tym sensu, to raczej tego nie uprzyjemni, ale może pomyśleć sobie – dobrze, że dzięki moim podatkom funkcjonuje opcja rozliczania się przez Internet 🙂 .
Także jak widać nie ma idealnej równowagi, jaki i stanu permanentnego szczęścia. Ważne by balansować między tym co mniej lub bardziej przyjemne i małymi krokami zmierzać ku większemu poczuciu np
work life balance.
Spójność
„Szczęście występuje, gdy to co myślisz, to co mówisz i to co robisz, jest w harmonii”.
Mahatma Gandhi
Myśl ta sugeruje nam, że spójność i autentyczność prowadzą do szczęścia. A moim skromnym zdaniem faktycznie te dwie wartości sprawiają, że możemy żyć w zgodzie ze sobą, czyli kierować się w myśli, w mowie i w czynie swoimi wartościami – a to jest życie w harmonii…
A czy dla Ciebie równowaga i szczęście mają ze sobą coś wspólnego?
Miłego dnia
Gracjana
PS Jeśli potrzebujesz podyskutować na temat równowagi w Twoim życiu zapraszam do Work Life Balance w praktyce na Facebooku